Ich populistyczna retoryka, która jest głównie wykorzystywana do apelowania do wyborców premierów Słowacji i Węgier Roberta Fico i Viktora Orbána w kraju, nie pozostaje niezauważona za granicą. W wywiadzie dla niemieckiego nadawcy publicznego ARD, Friedrich Merz powiedział , że jeśli Słowacja i Węgry podejmą kroki w celu zablokowania sankcji UE wobec Rosji, ich finansowanie z UE zostanie wstrzymane. „To mniejszość, ale nie możemy pozwolić, aby mała mniejszość zagroziła kierunkowi całej Unii Europejskiej” – powiedział Merz. Wezwał ich do złamania jedności UE i jest gotowy do bezpośredniej konfrontacji z obydwoma krajami.

Fico zareagował i nazwał to „ absolutnie niedopuszczalnym ” i powiedział, że jest to zagrożenie dla demokracji. Tymczasem jego koledzy twierdzą jeszcze głośniej, że nie potrzebujemy UE i powinniśmy rozważyć opuszczenie jej .

Oświadczenie to nabiera nowego znaczenia wraz z rezolucją przyjętą 5 czerwca na Słowacji, która sugeruje, że członkowie parlamentu nie powinni głosować za sankcjami wobec Rosji w organizacjach międzynarodowych. Nie jest jeszcze jasne, co dokładnie ta rezolucja oznacza w praktyce, na przykład czy nieobecność podczas głosowania jest uznawana za przestrzeganie rezolucji.

Rezolucja ta zapadła zaledwie dzień po tym, jak prezydent nie zarządził referendum w sprawie uchylenia sankcji UE wobec Rosji, o co zabiegał prorosyjski ruch Slovenské Hnutie Obrody (SHO – Słowacki Ruch Odnowy).

Co zrobili, żeby zyskać taką reputację?

Rząd Orbána zablokował rezolucje przeciwko Rosji, a rząd Fico wielokrotnie groził zablokowaniem sankcji przeciwko Rosji w związku z dostawami gazu. Ostatecznie Węgry wycofały weto w sprawie sankcji, mniej niż 48 godzin przed wygaśnięciem środków. Głosowania te muszą być jednomyślne i odbywają się co sześć miesięcy, więc nawet jeden kraj może opóźnić cały proces. Ostatni, 17. pakiet sankcji został przyjęty 20 maja 2025 r. , a Słowacja i Węgry ostatecznie zagłosowały za wszystkimi pakietami.

W maju Robert Fico niesławnie udał się do Moskwy na obchody zakończenia II wojny światowej 9 maja, jako jedyny przywódca z UE. Z Europy na obchody przybyli tylko prezydent Serbii Aleksandar Vučić i prezydent Republiki Serbskiej Milorad Dodik. Obaj politycy niedawno pojawili się i przemawiali na Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej (SPAC) w Budapeszcie, tuż przed drugą turą drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Konferencja jest dobrze znaną i bardzo wspieraną konferencją dla konserwatystów, głównie w Stanach Zjednoczonych.

Jakie są możliwe scenariusze przyszłości?

UE planuje środki mające na celu rozwiązanie przyszłych „problemów” z Węgrami i Słowacją i rozważa wprowadzenie „sankcji przeciwko Rosji odpornych na Orbána”, o czym donosi POLITICO . Wspólny wysiłek obejmuje 6 krajów, które mają włączyć ogólnounijne sankcje przeciwko Rosji do prawa krajowego. Mogłoby to potencjalnie zastąpić prawo weta Węgier w odniesieniu do sankcji.

W kolejnych miesiącach rozpocznie się planowanie długoterminowego budżetu UE. Niemcy, jako największy kraj UE i największy płatnik, będą miały duży głos, a Merz nie szczędzi słów, że jest gotowy wyznaczyć nowe priorytety. Wśród nich jest plan zwiększenia budżetu obronnego na lata 2027-2034 .

Kształt rozmowy

Czy masz coś do dodania do tej historii? Jakieś pomysły na wywiady lub kąty, które powinniśmy zbadać? Daj nam znać, jeśli chcesz napisać kontynuację, kontrapunkt lub podzielić się podobną historią.