Sprawy morskie i parki morskie
Grecja i Turcja niemal jednocześnie ogłosiły utworzenie nowych parków morskich, wykorzystując kwestie ochrony środowiska jako pretekst geopolityczny. Grecki rząd ogłosił utworzenie dwóch nowych narodowych parków morskich, jednego na Morzu Jońskim i jednego na południowych Cykladach. Premier Kyriakos Mitsotakis przedstawił ten krok jako hołd dla greckiego dziedzictwa morskiego. Park na Morzu Jońskim zajmuje powierzchnię około 18 000 kilometrów kwadratowych, a na Cykladach około 9500 kilometrów kwadratowych. Celem jest ochrona 30% greckich wód do 2030 roku , co pozwoli na wypełnienie zobowiązań podjętych na szczeblu Unii Europejskiej w zakresie ochrony morza.
Obszary wchodzące w skład greckich parków morskich są domem dla rzadkich gatunków morskich, takich jak foka mniszka śródziemnomorska, kaszaloty i żółwie morskie, a 42 obszary sieci Natura 2000 również zostały włączone do stref chronionych. Warunki, na podstawie których ogłoszono utworzenie tych parków, obejmują plan zarządzania , który całkowicie zakazuje połowów włokami i połowów przy użyciu sprzętu podwodnego, a jedynie tradycyjne formy połowów, badania naukowe i niektóre formy działalności turystycznej pod pewnymi warunkami. Ten sam plan zarządzania stanowi, że wydobycie węglowodorów (proces usuwania ropy naftowej, gazu ziemnego lub innych związków węglowodorów ze złóż podziemnych w celu produkcji energii i wykorzystania przemysłowego) jest zabronione na obszarach chronionych i wokół nich, a rząd uwzględnił nawet obszar koncesyjny Katakolo w Parku Jońskim, wysyłając sygnał, że środowisko naturalne jest priorytetem w stosunku do projektów energetycznych. Zgodnie z informacjami Urzędu ds. Środowiska Naturalnego i Zmian Klimatu, ramy zarządzania będą wspierane przez kompleksowy system monitorowania, wykorzystujący satelity, radary i drony.
Oczywiście, ślad ekologiczny tych inicjatyw jest jasny i określony — nie powiedziano jednak od razu, że Grecja poprzez tego rodzaju posunięcia pośrednio kwestionuje turecko-libijskie memorandum (turecko-libijskie memorandum to umowa morska z 2019 r. pomiędzy Turcją a Rządem Jedności Narodowej Libii, ustalająca wyłączne strefy ekonomiczne we wschodniej części Morza Śródziemnego, kwestionowana przez Grecję i inne kraje), a z drugiej strony deklaruje faktyczną suwerenność morską za pomocą polityki ochrony środowiska.
Kilka tygodni później Turcja przedstawiła mapy przedstawiające dwa własne morskie obszary chronione, jeden na Morzu Egejskim, a drugi u wybrzeży Morza Śródziemnego, co wywołało ostrą reakcję greckich dyplomatów. Władze tureckie przedstawiły te obszary jako „strefy absolutnej ochrony środowiska”, których celem, jak stwierdzono, jest ochrona ekosystemu morskiego bez utrudniania żeglugi i działalności handlowej.
Obszar wybrany przez Ankarę rozciąga się na zachód od Imbros i Tenedos, a nawet między Samotraką i Lemnos, czyli na obszarach morskich bez zdefiniowanego szelfu kontynentalnego, na co zwróciło uwagę greckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych , które określiło tureckie oświadczenia jako „jednostronne i nielegalne”.
Ogłoszone przez Turcję parki morskie rozciągają się na zachód od wysp Imbros (Gökçeada) i Tenedos (Bozcaada), podczas gdy drugi obejmuje duży obszar we wschodniej części Morza Śródziemnego, zaczynając na północny wschód od Rodos i sięgając aż do Zatoki Antalyjskiej, całkowicie pomijając wyspę Kastelorizo . Ateny uznały to za pewien problem, ponieważ ignoruje to grecką wyspę znajdującą się w tym rejonie.

Planowanie przestrzenne obszarów morskich w Turcji. (Zdjęcie za pośrednictwem DEHUKAM)
Jednocześnie Turcja włączyła do swoich stref obszary morskie wykraczające poza tureckie wody terytorialne, a konkretnie obszar między Lemnos a Samotraką, gdzie nie wyznaczono żadnej wyłącznej strefy ekonomicznej (WSE) ani szelfu kontynentalnego. Zgodnie z prawem morza, państwo nie ma prawa jednostronnie nakładać ograniczeń ani środków ochronnych na nieoznakowane strefy, co podkreśliło greckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych . Strona turecka, za pośrednictwem swojego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, oświadczyła jednak, że Ateny „upolityczniają inicjatywy środowiskowe” w celu promowania roszczeń narodowych na obszarach o niejasnym statusie prawnym.
Grecja interpretuje w istocie oświadczenia Turcji jako kolejną próbę postawienia sprawy w sytuacji faktycznej na Morzu Egejskim i we wschodniej części Morza Śródziemnego, gdzie od dziesięcioleci oba państwa spierają się o kwestie suwerenności, przestrzeni powietrznej i granic morskich.